Polski kardynał we włoskim cyrku
Kardynał Konrad Krajewski pojawił się we włoskim cyrku Rony Roller. Na cyrkowe występy zabrał ze sobą bezdomnych i ubogich oraz ich rodziny, w tym także osoby z Ukrainy. W pewnym momencie polski duchowny sam wziął udział w jednym z występów i to nie byle jakich, ale ze słoniem. Kardynał, podobnie jak inni śmiałkowie, położył się na arenie plecami, a ręce ułożył wzdłuż ciała. Kilka osób zrobiło to samo, a wszystkich dzieliły niewielkie odległości. O co chodziło w pokazie, który był nazwany "przejściem śmierci"? Ogromny, ustrojony słoń miał za zadanie przejść między leżącymi ludźmi, wśród których był właśnie kardynał Konrad Krajewski.
Kardynał Krajewski w "przejściu śmierci". Wielka odwaga!
Ludzie na widowni wstrzymali oddech, gdy potężne zwierzę maszerowało między ciałami. Wystarczyło przecież jeden niepewny krok zwierzęcia, jeden zły ruch i stąpnięcie, a mogło dojść do tragedii! Na szczęście nic takiego się nie stało, słoń spokojnie wykonał swój pokaz, a kardynał wraz z innymi wyszli z zadania cało i bez szwanku. Trzeba jednak przyznać, że wszyscy wykazali się niezwykłą odwagą. Zdjęcia i nagrania z cyrku obiegły Internet. Na Twitterze filmik i zdjęcia opublikowały polskie dziennikarki. Zobaczcie, jak wyglądał ten cyrkowy pokaz z kardynałem Krajewskim.
ZOBACZCIE ZDJĘCIA Z TEGO WYDARZENIA Z KARDYNAŁEM I SŁONIEM W ROLI GŁÓWNEJ W CYRKU :