W czwartek 4 maja politycy Polski 2050 spotkali się w Sejmie z seniorami. Lider partii Szymon Hołownia mówił między innymi o konieczności reformy ochrony zdrowia. - Mamy świadomość tego, że nie może się w Polsce zdarzać sytuacja, w której senior, emeryt będzie rachował swoją emeryturę i zastanawiał się, czy kupić jedzenie, czy kupić leki. To jest hańba dla państwa, jeżeli stawia ludzi przed takimi wyborami. To jest hańba, która musi się jak najszybciej skończyć - przekonywał słuchaczy. Jednak uwagę obecnych przykuło zupełnie coś innego niż słowa lidera Polski 2050.
Złośliwość rzeczy martwych dopadła lidera Polski 2050
W trakcie spotkania Szymon Hołownia z wyraźnym mozołem starał się przez dłuższy czas dobrać się do stojących przed nim na stole butelek z wodą, by ugasić pragnienie. Niestety jego wysiłki nie przynosiły żadnych efektów. Jedna butelka, potem druga - spragniony polityk z coraz większą determinacją próbował dobrać się do płynu, który był tak blisko. Niestety, butelki - jak zaczarowane - nie poddawały się męskiemu uściskowi polityka i pozostawały zamknięte. Co gorsza siedząca obok Szymona Hołowni partyjna koleżanka nie miała z tym najmniejszego problemu. Sięgnęła po jedną z butelek i bez problemu nalała sobie wody do szklanki. Poseł mógł się temu tylko przyglądać z zazdrością. Z właściwą sobie otwartością Szymon Hołownia przyznał zresztą, że tężyzna fizyczna zawsze mu imponowała.
Poniżej wideo z tej sytuacji.