Elżbieta Rafalska w programie "Politycy od kuchni"
Elżbieta Rafalska, gdy zaczynała pracę w Europarlamencie, czuła się nieco zagubiona. W końcu gmach Parlamentu Europejskiego w Brukseli to prawdziwy kolos, w którym niełatwo znaleźć drogę do właściwych drzwi. Dla świeżo upieczonej europosłanki było to spore wyzwanie. Czy miała jakiegoś przewodnika? - Ja lubię być rzucona na głęboką wodę i od razu próbowałam się sama poruszać, ale nie było to łatwe. Pomagali nasi nieodzowni pracownicy czy asystenci - zdradza Elżbieta Rafalska w programie "Politycy od kuchni". - Na początku człowiek czuje się jak taki harcerz, który chodzi po strzałkach. Nie jest to przyjemne uczucie, więc się zmobilizowałam i jakoś poszło - dodaje była minister rodziny, pracy i polityki społecznej. Dziś Elżbieta Rafalska sama robi za przewodnika. Dziennikarzy "SE" zaprowadziła do swojego biura.
Tak wygląda biuro Elżbiety Rafalskiej. Maryja, Piłsudski, 500 plus i skrzynia
W średniej wielkości pomieszczeniu wzrok przykuła tajemnicza wielka skrzynia. - To miejsce, do którego europosłowie mogą wrzucić rzeczy, które są im potrzebne w Strasburgu. Właśnie tam - do oficjalnej siedzimy Parlamentu Europejskiego - są potem transportowane - wyjaśnia Elżbieta Rafalska. Była minister otworzyła przy nas skrzynię. W środku dostrzegliśmy m.in. torebkę i dokumenty. W brukselskim biurze byłej minister z PiS znajdują się także różne pamiątki, m.in. wizerunek Maryi czy figurka Józefa Piłsudskiego. Są także gadżety związane z programem 500+ (kubek i poduszka), który Elżbieta Rafalska wdrażała w 2016 roku. Zobacz w naszej galerii, jak wygląda biuro Elżbiety Rafalskiej w Brukseli.
Nie przegap: Tak mieszka Adam Bielan w Brukseli. Liczba kartonów zadziwia!