Nowy Sącz niegodny "światowej" Jeżowskiej
Jak informuje Wprost.pl, w czasie dyskusji wokalistka opowiadała o mieście, z którego pochodzi. – Pochodzę z małego… nie no, obrażą się, z dużego miasta o nazwie Nowy Sącz, które jest zagłębiem kościelno-zaściankowym. Tam myślenie jest zupełnie inne. Nic chyba dziwnego, że uciekłam stamtąd zaraz po maturze – powiedziała Jeżowska.
– Patrzę na was i myślę sobie, że my jesteśmy tutaj w swoim gronie, ale jak nauczyć małe dziecko, które jest nasiąknięte zachowaniem rodziców i dziadków, którzy wygadują w domu codziennie rzeczy niegodne człowieka o drugim człowieku? – zastanawiała się Jeżowska. Tak naprawdę powinniśmy jeździć po przedszkolach i żłobkach i wtłaczać tym dzieciakom pozytywne myślenie i spostrzeganie świata przez pryzmat tej inności, którą reprezentuje – przekonywała.
Laureatka festiwalu piosenki radzieckiej
Wprost cytuje komentarze, w których zarzucano piosenkarce jej naśmiewanie się z mieszkańców Nowego Sącza. „Pani Jeżowska o mieszkańcach Nowego Sącza…o rodzicach i dziadkach…ilość głupoty zawartej w tej wypowiedzi poraża”.. – skomentowała posłanka PiS Anna Kwiecień. „Niczym w czasach stalinizmu. Indoktrynować od najmłodszych lat, przeciw rodzicom, przeciw dziadkom. W żłobkach, przedszkolach. Pani Jeżowska, laureatka festiwalu piosenki radzieckiej w PRL to reprezentatywny głos dla środowiska POstkomuny” – stwierdziła Joanna Lichocka.
Posypały się inwektywy w obronie Jeżowskiej
Wprost cytuje również, aktywistkę Olę Petrus, która prowadziła panel. „Ale wracając, od rana atakujecie Majkę, bo powiedziała coś niepochlebnego o swoim mieście. NO BO WY WSZYSCY TACY ŚWIĘCI CO ZAWSZE TYLKO W SAMYCH SUPERLATYWACH MÓWICIE O KAŻDYM MIEŚCIE (pisownia oryginalna – red.) – napisała. Oświadczyła też, że wypowiedź, która trafiła do mediów społecznościowych, jest wyrwanym z kontekstu fragmentem.