Piotr Wawrzyk, czyli były wiceminister spraw zagranicznych został zatrzymany przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Jak podano w oficjalnym komunikacie: - W miejscu zamieszkania osoby zatrzymanej przeprowadzono przeszukanie mające na celu zabezpieczenie dowodów rzeczowych mogących mieć znaczenie w prowadzonym postępowaniu przygotowawczym. Zatrzymany został doprowadzony do Lubelskiego Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej w Lublinie, gdzie usłyszał zarzuty.
Sam Wawrzyk wydał oświadczenie i wyjaśnił, dlaczego odmówił składania zeznań, deklarując jednocześnie, że chce współpracować z organami ścigania: - (...) Odmowa składania wyjaśnień wynikała tylko z ogromnego stresu związanego wprost z dzisiejszymi czynnościami, a, będąc pomnym wcześniejszych doświadczeń, w pełni szanuję swój organizm i zdrowie. Od początku deklarowałem chęć wyjaśnienia wszystkich okoliczności i potwierdza to m.in. udzielenie przeze mnie wywiadu co do okoliczności sprawy dla jednej ze stacji radiowych - przekazał w oświadczaniu dla portalu gazeta.pl.
Do zatrzymania Wawrzyka doszło w środę (17 stycznia), a zaledwie dwa dni wcześniej nic nie wskazywało na to, że byłego wiceszefa MSZ czekają takie stresy. Polityk w poniedziałek (15 stycznia) opublikował w mediach społecznościowych wpis o tym, jak spędzał czas. Widać, że odwiedził galerię handlową i zajrzał do znanej kawiarenki. - Dobrze rozpoczęty poniedziałek, to dobry tydzień ‼️ I tego właśnie wszystkim życzę 👍✌ - napisał, a do wpisu dodał zdjęcie przedstawiające kawę latte i karmelowego eklerka.