Donald Tusk powoli wraca do codziennych obowiązków po świąteczno-noworocznym czasie, gdy działo się mniej niż zazwyczaj. Niebawem jednak wszystko wróci na stare tory, a pilnych wydarzeń z pewnością nie zabraknie. Nic dziwnego, że premier stara się wykorzystać ten czas jak najlepiej, a przy okazji okazać swojej ukochanej nieco czułości. Zdobył się na uroczy gest!
Donald Tusk zatroszczył się o żonę
W mroźny, zimowy poranek w niedzielę Donald Tusk postanowił, że nie będzie się wylegiwał. Zamiast tego ubrał się w ciepłą kurtkę i nie zważając na śnieg wsiadł do samochodu. Ostrożnie ruszył, a za nim w czarnym SUV-ie pojechała ochrona. Dokąd się udali?
Jak się okazuje, premier pojechał do kawiarni, gdzie kupił na wynos świeżą, gorącą kawę dla siebie i dla żony! Wybrał jeden z lokali, do którego lubi zaglądać jego córka Kasia Tusk. Sama często przywozi do rodziców kawę właśnie z tego miejsca. Jak wiadomo, ta ma znakomity gust i wie, co dobre! Nic dziwnego, że premier postanowił polegać na jej rekomendacji.
Tak obkupiony Donald Tusk wrócił do pojazdu, by zawieźć ukochanej Małgosi napój zanim ten wystygnie. Przez niemal całą drogę na ustach polityka gościł radosny uśmiech. Było widać, że zatroszczenie się o żonę sprawiło mu wiele radości! Z pewnością spędzili razem przyjemny poranek, delektując się kawą.
Taki mąż to skarb! Nie tylko musiał wcześnie wstać, ale też nie zważając na zimną pogodę i zalegający śnieg pojechał po kawę dla żony. Można jej tylko pozazdrościć!
W naszej galerii zobaczysz wyprawę Donalda Tuska po kawę: