Maria Kaczyńska jako pierwsza dama angażowała się w wiele akcji prozdrowotnych i charytatywnych, wielokrotnie też spotykała się z najważniejszymi osobami w państwie, jak i na świecie. Świetnie sprawowała się w tej funkcji, szybko zaskarbiając sobie sympatię większości Polaków.
Mimo to nie było jej łatwo. Musiała się przyzwyczaić do wielu zmian, takich jak ciągła obecność funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu czy przeprowadzka do Pałacu Prezydenckiego. Jak zdradziła w jednym z wywiadów, jeszcze kilka miesięcy po wygranych wyborach prezydenckich mieszkała wraz z mężem w mieszkaniu na Powiślu w Warszawie. Nawet później wiele razy je odwiedzała i wspominała swoich sąsiadów.
W rozmowie z Jolantą Pieńkowską w 2009 roku opowiedziała także co nieco o swoim małżeństwie. Jak się okazało, para prezydencka nie miewała cichych dni. - My tak nie umiemy. Jedno wybuchnie, drugie wybuchnie, potem cisza na morzu i z powrotem wszystko – mówiła wówczas Maria Kaczyńska.
Żona Lecha Kaczyńskiego przyznała jednak, że umiała się przyznać do błędu, gdy okazało się, że nie miała racji. Pierwsza dama wspominała również, że mąż bardzo o nią dbał i często sprawiał jej prezenty. Zazwyczaj ofiarowywał ukochanej biżuterię, co Maria Kaczyńska uznawała za rozrzutność. - Zwykle obdarowuje mnie czymś z biżuterii. Nie oszczędza na tym. Mówię mu wtedy „nagrzeszyłeś” – mówiła w 2009 roku.
Ze słów Marii Kaczyńskiej wynika, że mimo długiego stażu małżeńskiego ich uczucie ciągle było silne, a były prezydent ciągle zabiegał o względy małżonki. Para doskonale się znała i rozumiała, co dodatkowo wzmacniało ich miłość.
W naszej galerii zobaczysz, jak zmieniała się Maria Kaczyńska: