Roman Giertych uderza w PiS: Himalaje cynizmu
Roman Giertych podkreślił, że broni "Jana Pawła II przed pisowskim zawłaszczeniem. "Będę bronić pamięci Jana Pawła II. Nie przed reportażami (których ahistoryczność i brak profesjonalizmu powoduje, że nie potrzeba nikogo bronić), lecz przed potężną i straszliwą próbą zawłaszczenia tego wielkiego Polaka dla zdegenerowanych złodziei, którzy teraz mienią się jego obrońcami. Ich instytut (IPN) przekazał stronnicze materiały na Niego, a oni teraz ze zdjęciami JP II będą podejmować się jego obrony. Himalaje cynizmu" - przekonywał były wicepremier i minister edukacji narodowej. Okazuje się, że Roman Giertych osobiście poznał Jana Pawła II.
Spotkanie Romana Giertycha z Janem Pawłem II
Mecenas do dziś wspomina to spotkanie. - Miałem zaszczyt poznać Jana Pawła II. To On miał ogromny wpływ na moje myślenie i na to, że wyzwoliłem się z koncepcji zbliżonych do nacjonalizmu. Gdy w roku 2006 jako wicepremier polskiego rządu stanąłem w Jedwabnem na grobach nasi braci Żydów pomordowanych przez sąsiadów zwiedzionych antysemicką ideologią, to zrobiłem to w hołdzie dla Papieża, który zmarł rok wcześniej. To wpływ Jana Pawła II uleczył mnie z błędów w koncepcjach państwa, Kościoła i narodu. Jestem mu więc winien obronę. Gdy zobaczyłem paskudną twarz Stanisława Michalkiewicza w mediach pisowskich gdy "bronił" Jana Pawła II przed "żydowskim atakiem", to coś we mnie pękło. Poziom obłudy sięgnął dna - pieklił się mecenas, który do swojego wpisu dodał zdjęcie, na którym widać jego z małżonką i malutkim dzieckiem na rękach podczas spotkania z polskim papieżem. Ależ oni się zmienili.