O pogłoskach z Maybachem w tle słyszał chyba każdy Polak. Te plotki ciągnął się za ojcem Tadeuszem Rydzykiem już od wielu lat. Co ciekawe nikt nawet nigdy nie uchwycił na zdjęciu, by duchowny nawet stał czy przechodził obok takiego luksusowego auta. Skąd się wzięły? Nie wiadomo, ale mogły mieć związek z inną, tym razem prawdziwą historią, związaną z samochodami i Rydzykiem. Lata temu jeden z bezdomnych podarował na użytek Radiu Maryja dwa samochody.
Sprawa może dziwić i szokować, ale tak faktycznie było. Sam założyciel Radia Maryja wielokrotnie o tym opowiadał, jak choćby w 2018 roku: - Pamiętam, chyba 15 lat temu, pewnego dnia ojciec Jan Król mówi: „Przyszedł jakiś człowiek, chce dać dwa samochody”. Odpowiedziałem: „Nie wierzę, to może być następna prowokacja”. Przyszedłem do pokoju, gdzie był ten pan. Opowiedział mi swoją historię. Był sierotą, wychowały go ciocie, dobrze go wychowały. Skończył uniwersytet, założył firmę, ożenił się, niestety nieszczęśliwie. W pewnym momencie żona wyrzuciła go z domu, wtedy poszedł do córki, której kupił mieszkanie. Gdy zachorował, znalazł się w szpitalu, a po wyzdrowieniu córka powiedziała: „Nic mi nie dałeś, wynoś się”, i wyrzuciła go z domu. Podczas pobytu w pewnym mieście ten pan zobaczył punkt totolotka i pomyślał: „Wyślij”. Wrócił do siebie, patrzy: jest trójka – już mi się zwróciło, czwórka, piątka – nie jestem bezdomny. Okazała się szóstka – wygrał 1 milion 350 tysięcy złotych - opowiadał. Samochody, o których mowa to auta marki Volkswagen, a człowiek, który je podarował to nieznany bliżej pan Stanisław.
Na temat luksusowych aut Rydzyk tak kiedyś żartował w jednej z audycji: - Maybacha mam plastikowe modele tego samochodu przysłali mi ludzie w prezencie. Choć kiedy o tym napisali, nie wiedziałem nawet, co to jest. Potem kiedyś na autostradzie mi pokazano. Nic specjalnego, samochód jak samochód – komentował.
Co ciekawe ojciec Tadeusz Rydzyk ma prawo jazdy i potrafi jeździć. Nie wierzycie? Zdjęcia w naszej galerii pokazują wszystko, jak na dłoni!