13 listopada odbyła się inauguracja Sejmu X kadencji. Już ten dzień był wyjątkowy: transmisja znalazła się na karcie Na Czasie w serwisie YouTube. Sytuacja była absolutnie wyjątkowa. W tej kategorii najczęściej znajdują się filmiki najpopularniejszych twórców platformy, a posiedzenia Sejmu nigdy do nich nie należały. Jak się okazało, to dopiero początek.
Każde kolejne posiedzenie znajdowało się na szczycie karty Na Czasie, a transmisję na żywo na oficjalnym kanale za każdym razem oglądają dziesiątki tysięcy użytkowników. Do tego zwiększyła się liczba osób subskrybujących sejmowy kanał. Do wyborów było to około 80 tys. osób, a obecnie to niemal 390 tysięcy i ciągle przybywa nowych subskrybentów.
Chyba nikt nie przewidział, że śledzenie Sejmu może okazać się tak ciekawe dla wielu osób. To sprawiło, że tygodnik „Nie” zaproponował, że pooglądałby obrady w kinie. Jak się okazało warszawska Kinoteka postanowiła wziąć sobie żart do serca.
- Mamy jak najlepsze intencje. Chcemy w ten sposób realizować prawo obywatelek i obywateli do informacji, chcemy popularyzować wiedzę o funkcjonowaniu najważniejszych dla państwa instytucji, chcemy pielęgnować bardzo obywatelskie zachowania. Nie ukrywamy, że ważny jest też dla nas element jednoczący: to, że ludzie będą razem oglądać obrady tak istotnego dla ich codziennego życia organu władzy – mówiła Karolina Fornal z działu marketingu i dystrybucji Kinoteki.
Pierwszy seans jest zaplanowany na 11 grudnia, kiedy posłowie będą głosować nad wotum zaufania do rządu Mateusza Morawieckiego. Wcześniej jednak Kinoteka musi uzyskać zgodę Centrum Informacyjne Sejmu na transmisję. Dział prawny kina już zwrócił się w tej sprawie do odpowiednich osób i czeka na oficjalną odpowiedź.
W naszej galerii możesz zobaczyć, jak mieszka marszałek Sejmu Szymon Hołownia: