Kiedyś na barykadach, dziś w studiu
Pierwsze z opublikowanych zdjęć to czarno-biała fotografia z czasów, gdy młoda Monika Olejnik brała aktywny udział w działaniach opozycyjnych. Z poważną miną i warkoczem zebranym na bok, stoi na tle flag z charakterystycznym logo „Solidarności”. Ten obrazek od razu przywołuje skojarzenia z burzliwymi latami 80., kiedy walka o wolność słowa była jednym z filarów zmiany w Polsce.
PO w tarapatach. Nieoficjalnie: Radykalna decyzja Tuska
„#wolnemedia” – krótki, ale wymowny podpis pod zdjęciem przypomina, że Olejnik od początku swojej kariery stawiała na niezależność i uczciwe dziennikarstwo.
Zjawiskowa i odważna
Drugie zdjęcie, już kolorowe, prezentuje Monikę Olejnik w zupełnie innym wydaniu. W zmysłowej, przezroczystej kreacji spogląda pewnie w obiektyw aparatu. To fotografia pełna klasy i pewności siebie, którą dziennikarka przez lata konsekwentnie pokazywała na antenie i poza nią.
Pod tym zdjęciem również pojawiły się hasztagi: #wspomnienie #wolnemedia #ludzie #szacunek. Przeszłość łączy się tu z teraźniejszością, a Olejnik przypomina, że mimo upływu lat, wartości takie jak wolność słowa i szacunek pozostają dla niej niezmienne.
Olejnik i jej misja
Publikacja tych archiwalnych zdjęć przez Monikę Olejnik to nie tylko sentymentalna podróż w czasie, ale również mocne przypomnienie o wartościach, które od dekad przyświecają jej pracy dziennikarskiej. Olejnik, znana z bezkompromisowych wywiadów i trzymania polityków w ryzach, pokazuje, że jej zaangażowanie w walkę o wolność słowa i niezależne media ma swoje korzenie w czasach, gdy te wartości nie były oczywistością.
W czasach PRL-u, kiedy wolne media były marzeniem, a nie rzeczywistością, młoda dziennikarka TVN24 stała po stronie tych, którzy mieli odwagę mówić prawdę. Dzisiejsze zdjęcia z tamtego okresu to swoisty hołd dla dziennikarstwa, które nie poddaje się presji i stoi na straży demokracji.
Z kolei odważne zdjęcie w zmysłowej stylizacji to symbol jej siły, pewności siebie i determinacji, by pozostać wierną swoim ideałom, niezależnie od okoliczności. Hasztagi #wolnemedia, #ludzie, #szacunek nie są przypadkowe – to przesłanie, że niezależność dziennikarska to nie tylko zawód, ale życiowa misja.
Czy to kolejny dowód na to, że historia lubi zataczać koło? Jedno jest pewne – Monika Olejnik nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa.
Poniżej opisane zdjęcia i galeria zdjęć dziennikarki. Zapraszamy!