Metropolita gdański abp Tadeusz Wojda został nowym przewodniczącym Konferencji Episkopatu Polski. Wybrali go na pięć lat biskupi na 397. Zebraniu Plenarnym KEP w Warszawie. Podczas pracy w Watykanie współpracował z papieżami Janem Pawłem II, Benedyktem XVI i z Franciszkiem. Nowy przewodniczący KEP jest pallotynem. Ma 67 lat. W ramach Episkopatu Polski od 2017 r. jest członkiem Komisji ds. Misji, a od 2018 r. członkiem Kościelnej Komisji Konkordatowej. W 2021 r. został członkiem Rady Stałej KEP i Zespołu przy Delegacie KEP ds. Duszpasterstwa Emigracji Polskiej. W 2021 r. wybrano go na przewodniczącego Rady Nadzorczej Fundacji Opoka, a w 2022 r. na delegata ds. Telewizji Trwam. Abp Wojda został wybrany na nowego przewodniczącego KEP przez biskupów w czwartek 14 marca podczas drugiego dnia obrad 397. Zebrania Plenarnego KEP. Zastąpi na tym stanowisku abpa Stanisława Gądeckiego, który przewodził Kościołowi w Polsce od 2014 r. przez dwie kolejne pięcioletnie kadencje.
Wybór Wojdy ostro skomentował znany publicysta Tomasz Terlikowski. Nie tylko nie zostawił suchej nitki na duchownym, ale też bardzo surowo ocenił kościelnych hierarchów, którzy dokonali wybory nowego szefa KEP. Terlikowski na Facebooku napisał, że ta decyzja to kolejny krok w kierunku zmniejszenia znaczenia Kościoła w Polsce, a abp. Wojdę nazwał człowiekiem "bez właściwości, bez poglądów, bez znaczenia":
- Biskupi wybrali. Jeszcze szybsza jazda w kierunku kompletnego znaczenia braku społecznego Kościoła, kompromitacji tego, co już zrobiono w kwestii ochrony małoletnich i rozliczania pedofilii, nijakości. Wybór arcybiskupa Tadeusza Wojdy - to wybór człowieka bez właściwości, bez poglądów, bez znaczenia. Nikt o nim nie słyszał, bo nie miał nic ciekawego do powiedzenia. I nic nie wskazuje na to, żeby to się miało zmienić - czytamy we wpisie publicysty.
Dalej było jeszcze ostrzej: - Co oznacza ten wybór? Otóż biskupi nie chcą zmiany, nie chcą wyrazistej linii, chcą zachowania i konserwowania tego, co właśnie wygasa. Zamiast tego będą mieli nijakiego przewodniczącego, zwiększające się tempo laicyzacji i wreszcie - co prawdopodobne - w krótkiej perspektywie wysyp informacji o tym, jak arcybiskup Wojda traktuje osoby skrzywdzone w swojej diecezji, i jak nie radzi sobie ze sprawcami. Biskupom gratuluję!!! Można było wybrać zmianę, ale wybrano stagnacje i cofanie się. Samozaorania Kościoła hierarchicznego ciąg dalszy - podsumował.
NIŻEJ ZDJĘCIA TERLIKOWSKIEGO Z ŻONĄ: