Jarosław Kaczyński zdecydowanie może się zaliczać do grona kociarzy. Niektórzy uważają, że osoby preferujące koty ponad psy mają specyficzne cechy charakteru. Są na przykład bardziej zamknięci w sobie, zawsze chodzą własnymi ścieżkami i cenią sobie niezależność, zupełnie jak ich ulubione zwierzęta. To zazwyczaj introwertycy, którzy najlepiej czują się we własnym towarzystwie. Tylko nielicznych dopuszczają do siebie, ale gdy już ktoś zdobędzie zaufanie kociarza, może liczyć na szczerą i bezinteresowną przyjaźń. Osoby kochające koty to też osoby uparte, które trudno nakłonić do zmiany zdania, za to kiedy wyznaczą sobie cel, będą do niego dążyć za wszelką cenę.
W NASZEJ GALERII MOŻESZ POZNAĆ SMUTNE LOSY KOTÓW JAROSŁAWA KACZYŃSKIEGO
Warto też zaznaczyć, że Jarosław Kaczyński wielokrotnie pomagał obcym kotom. Jeden z jego pupili, jeszcze zanim trafił pod dach domu na Żoliborzu leżał przy drodze, prawdopodobnie potrącony przez samochód. Prezes PiS zabrał go do weterynarza, opłacił leczenie i zostawił zwierzaka u siebie.
Sprawdź: Płot Jarosława Kaczyńskiego obrośnięty winoroślą. Ochroniarze podjadają prezesowi owoce [ZDJĘCIA PAPARAZZI]
Ponadto znana jest historia o tym, gdy sąsiadka Kaczyńskiego wylądowała w szpitalu, dokarmiał jej kota. Teraz pupil przychodzi do niego po przysmaki i pieszczoty! To oznacza, że Jarosław Kaczyński musi mieć dobre serce i nie może przejść obojętnie obok istoty w potrzebie!