Wojciech Olszański (mimo ciążących na nim zarzutów karnych, prosi o podawanie pełnego nazwiska) używa też pseudonimów „Jaszczur” i Aleksander Jabłonowski. Znany jest ze swoich bardzo radykalnych poglądów, które prezentuje na swoim kanale w internecie. Teraz skrajnie prawicowy działacz i patostreamer zadeklarował (w rozmowie z dziennikiem "Rzeczpospolita"), że formalizuje swój ruch. Jak się okazuje, złożył już nawet wniosek o rejestrację partii w Sądzie Okręgowym w Warszawie, zaś gdy to nastąpi, planuje już start w nadchodzących wyborach! – Partia już istnieje od roku, a obecnie ją tylko rejestrujemy. To będzie legalna partia, która spełni wszystkie demokratyczne procedury, zostanie poddana wszystkim obostrzeniom i nakazom. To będzie partia endecka, tworzona przez Polaków dla Polaków – zapowiedział "Jaszczur".
Olszański nie zdecydował się ujawnić nazwy swojej partii, ale z jego wystąpień można wnioskować, że może się ona nazywać Partia Kamracka. Mężczyzna jest już bowiem liderem skrajnie prawicowego ruchu Rodacy Kamraci, który w weekend odbył wiec na polach Grunwaldu. Tam też doszło do skandalu, gdyż to stamtąd wyciągnęła go policja, a prokuratura postawiła zarzuty publicznego nawoływania do nienawiści na tle narodowościowym i znieważenia członków narodu żydowskiego z powodu przynależności narodowościowej. Prokuratura chciała, by trafił do aresztu, ale nie zgodził się na to sąd.
Dziennik przypomina, że Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, który bada działalność Rodaków Kamratów i skierował liczne zawiadomienia do prokuratury w ich sprawie, szacuje liczebność ruchu na 40 tys. Zauważa również, że podczas niedawnej manifestacji w Warszawie Rodacy Kamraci zgromadzili 8 tys. osób, mimo sezonu wakacyjnego. Sam "Jaszczur" twierdzi jednak, że jego zwolenników jest jeszcze więcej. – Rzeczywista liczebność jeszcze zostanie zweryfikowana. Czym innym jest pojawiać się na wiecach, a czym innym zaistnieć w wyborach – stwierdził.
Olszański prawdopodobnie nie będzie mógł kandydować do Sejmu, bo prawo zabrania tego osobom skazanym. – Poza tym czy można sobie mnie wyobrazić w Sejmie? – Po trzech dniach mojej obecności prawdopodobnie każdy marszałek wyrzuciłby mnie z sali sejmowej z zakazem wstępu – stwierdził.
Zarzutów karnych wobec Olszańskiego jest więcej. Po wiecu w Święto Niepodległości w ubiegłym roku w Kaliszu, gdzie organizatorzy spalili kopię statutu kaliskiego, średniowiecznego przywileju tolerancyjnego dla Żydów, a zebrani skandowali m.in. „śmierć Żydom!”, usłyszał zarzut m.in. publicznego nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych i trafił na trzy tygodnie do aresztu.
Ponadto pod koniec stycznia "Jaszczur" groził zabójstwami politykom podczas wiecu w Bydgoszczy, za co też usłyszał zarzuty i znów trafił do aresztu, tym razem na trzy miesiące.
Duże kontrowersje budzą też jego transmisje w internecie, gdzie wulgaryzmów nie brakuje, a słuchacze dzwoniący do studia bywają nawet wyzywani.