Mamy zdjecia

To się nazywa relaks! Marcin Romanowski zaszył się w pięknym zakątku

To już ostatnia prosta w kampanii wyborczej, to jednak nie oznacza, że politycy mają mniej pracy. Wręcz przeciwnie! To okres wytężonego wysiłku. Nic dziwnego, że Wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski postanowił odetchnąć od obowiązków i zaszył się w swoim ukochanym Roztoczu ze współpracownikiem.

Nie ma lepszego miejsca na odpoczynek dla Marcina Romanowskiego  niż Roztocze, które uważa za zielone serce Polski. - Roztocze to miejsce wyjątkowo urokliwe, nie zadeptane przez turystów, ale popularne wśród ludzi, którzy wolą spokój i bezpośredni kontakt z przyrodą. I jest piękne o każdej porze roku, a jesienią przybiera niezwykle malownicze kolory – mówił nam.

Polityk, choć na co dzień zanurzony w ministerialnych obowiązkach, stara się co jakiś czas uciec od miejskiego zgiełku i aktywnie odpocząć na mniej uczęszczanych roztoczańskich szlakach. - Od lat szkolnych piesze czy rowerowe wyprawy to był zawsze najlepszy wypoczynek - opowiada. Teraz również spływ kajakiem po Tanwi to dla niego idealny moment na wytchnienie od politycznego pędu.

Przy okazji może skosztować lokalnych smakołyków, które uwielbia. - Nic nie smakuje tak dobrze jak domowe wyroby gospodarzy na roztoczańskich szlakach – uśmiecha się Marcin Romanowski.

Wiceminister na pewno naładował akumulatory na końcówkę kampanii wyborczej i do pracy wróci z nowym zapałem!

Quiz. Pamiętasz te piosenki wyborcze? Komplet punktów dla fanów muzyki

Pytanie 1 z 8
Zacznimy od czego prostego. Piosenka zespołu TOP-ONE "Ole Olek" zaczyna się od słów:
Express Biedrzyckiej - Włodzimierz Cimoszewicz

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki