Tomasz Lis ledwo przeżył. To czwarty udar!
W 2015 roku Tomasz Lis przeżył pierwszy udar, walcząc dzielnie o życie. Wtedy to właśnie rozpoczęły się jego największe problemy ze zdrowiem. Niestety zaraz po nich miał jeszcze kolejne dwa udary. Mimo choroby, dziennikarz żył bardzo aktywnie i starał się wrócić do pełnej sprawność fizycznej. Jakiś czas temu udało mu się nawet przebiec maraton w Chicago i wszystko wskazywało na to, że z jego zdrowiem jest coraz lepiej. Niestety w czwartek 13 października, na jego Twitterze pojawił się przerażający wpis, z którego wynika, że walczył on w nocy o życie. Wiadomo, że jego stan jest stabilny. "Miałem udar. Jestem na erce udarowej jednego z warszawskich szpitali. Podobno już żyję, choć w nocy nie było to takiej pewne. Co dalej zdecydują lekarze. Wszystkich pozdrawiam" - napisał. Już wcześniej problemy zdrowotne były na tyle skomplikowane, że Lis musiał ściśle postępować wg zaleceń lekarzy. Dopiero co chwalił się w mediach społecznościowych powrotem do formy sprzed choroby i udało mu się to, dzięki ciężkiej pracy i determinacji. Nie spodziewał się, że przed nim najgorsze, czyli kolejny udar. Ciężko powiedzieć, jaka bezpośrednio była przyczyna i jak będzie wyglądała obecnie sprawność publicysty. Wszyscy jednak w komentarzach są zgodni - życzą powrotu do zdrowia i mają nadzieję, że będzie dobrze.