Tomasz Lis jest wyjątkowo aktywny w mediach społecznościowych, gdzie na bieżąco komentuje najważniejsze wydarzenia z polskiej i zagranicznej polityki. Dziennikarz otwarcie krytykuje obecny rząd, a ostatnio postanowił wspomnieć swój wywiad z Jarosławem Kaczyńskim sprzed wielu lat.
- Ostatni raz na normalny wywiad TV Kaczyński przyszedł do mnie, 12 lat temu, 12 dni przed wyborami. Przywiózł ze sobą autokarami stu zwolenników, którzy mu non stop klaskali. A i tak sprzyjający mu żurnaliści już następnego dnia ogłosili, że tego wieczoru przegrał wybory. I on ma się nie bać Tuska? – napisał na Twitterze.
Były naczelny „Newsweeka” zrobił tym samym przytyk do debaty lidera PO Donalda Tuska i Jarosława Kaczyńskiego, o którą ten pierwszy od dawna zabiega, jednak bez powodzenia. Warto przypomnieć, że podczas wywiadu z Tomaszem Lisem prezes PiS mówił między innymi o Niemcach, co nie spotkało się z pozytywnym odbiorem większości słuchaczy.
- Stanie na baczność przed jakąkolwiek inną stolicą, nie tą w Warszawie, a tą w Berlinie, naprawdę nie przystoi polskiemu premierowi. Polski premier nie powinien się obawiać kanclerza Niemiec ani prezydenta, ani premiera Rosji. Powinien pisać to, co uważa w tym momencie za uczciwe i stosowne – stwierdził Jarosław Kaczyński u Tomasza Lisa.