Posiedzenia Sejmu często obfitują w emocje, zwłaszcza gdy posłowie wypowiadają się na budzące kontrowersje tematy. Mimo to zazwyczaj transmisje prosto z sali plenarnej na żywo nie cieszyły się zbyt dużym zainteresowaniem. Raczej dotyczyło to poszczególnych fragmentów.
Widać wyraźnie, że wiele się zmieniło. Już inauguracja Sejmu 13 listopada cieszyła się ogromną oglądalnością, a oba dni posiedzenia znalazły się w zakładce Na Czasie w serwisie YouTube, gdzie trafiają najczęściej teledyski i filmiki od najpopularniejszych twórców platformy.
Mogłoby się wydawać, że to chwilowe zainteresowanie, wzbudzone między innymi obecnością prezydenta w Sejmie czy wyborem nowego marszałka. Sytuacja jednak się powtórzyła 21 listopada, gdy Sejm kontynuował posiedzenie. Tym razem wybierani byli między innymi członkowie Trybunału Stanu, a transmisja znalazła się na pierwszym miejscu karty Na Czasie, zdobywając 668 tys. wyświetleń. Na żywo w szczytowym momencie transmisja zgromadziła zaś 65 tys. osób. Wynik robi wrażenie tym bardziej, że trwała w powszedni dzień tygodnia w godzinach 12:00-14:30.
- Ludzie zauważyli, że mogą oglądać Sejm za darmo i jest to czasami lepsze niż patostreamy - stwierdził w rozmowie z Wirtualnymi Mediami dziennikarz Marcin Makowski.
- To efekt przeniesienia na YouTube’a zainteresowania samymi wyborami i odmłodzenia elektoratu wyborczego - ocenił medioznawca medioznawca Adam Szynol z Uniwersytetu Wrocławskiego.
W naszej galerii poniżej zobaczysz, jak mieszka marszałek Sejmu Szymon Hołownia: