Dziuniek był na początku psem Szymona Hołowni. Polityk uznał jednak, że pies źle znosi samotność i lepszym miejscem będzie dla niego dom jego rodziców. 12 - letni pies ciężko zachorował. - U Dziuńka nowotwór, wykryty trzy dni temu, bez żadnych objawów wcześniej, dramatyczne pogorszenie, i kres - tragiczne wieści w mediach społecznościowych przekazał marszałek Sejmu.
Ostatnie miesiące mają dla Szymona Hołowni słodko-gorzki smak. Osiągnął polityczne sukcesy, stracił trójkę psich przyjaciół. - W lipcu odszedł jeden pies moich rodziców, Wania. Jeszcze nie zagoiła się rana po tym, jak tygodnie temu na drugą stronę pobiegła nasza Żelka. Dziś popołudniu na wieczny spacer poszedł Dziuniek. Cudowny, mądry, mający swoje zdanie pies… - pisze polityk.
Śmierć przyjaciela skłoniła Szymona Hołownię do kolejnych refleksji, między innymi na temat psiego nieba. - Mam nadzieję, że będzie mu się tam dobrze biegało z Wanią i Żelką, bo się po psiemu lubili. Z tymi naszymi psami, z tym ich za krótkim życiem to naprawdę zostało źle pomyślane, coś tu jest cholernie nie tak…- wyraźnie rozczulił się marszałek Sejmu.
W galerii poniżej zobaczysz, jak mieszka Szymon Hołownia: