Donald Tusk urządził się w Kancelarii Premiera! Najpierw z pudełka premier wyciągnął zdjęcia w ramkach. - To są wszyscy moi - największe skarby – mówi Tusk patrząc na zdjęcia rodziny. Po chwili wyciąga grafikę z wilkiem i przykłada do swojej twarzy. - Wilcze oczy, zobacz! Podobny? - pyta internautów. Następnie wyciąga kamyczek znaleziony podczas wakacji. - Przynosił mi przez ponad dwa lata dużo szczęścia. Nazywam ten kamyczek „oko opatrzności – mówi premier.
Takie poparcie naprawdę ma teraz koalicja Tuska. Fatalne wieści dla PiS. Nowy sondaż
Jego kolejna pamiątka – drewienko w kształcie smoka. Następnie z pudełka wyjął rękawice bramkarskie „od kumpla z boiska”. - Powiedział: od teraz będziesz bronił polskich spraw – opowiada polityk. Następna jest książka „Upadek Cesarstwa Rzymskiego”, której tom premier postawił na komodzie. Jest też plakat z jego miastem. - Dzięki Boku przynieśli mi „mój Sopot”. Będzie gdzieś wisiał – słyszymy. Na końcu Tusk wyciągnął z pudełka kartkę z obrazkiem od wnuka Michałka. - Obiecał, że mi zrobi wizytówkę na drzwi, no i zaraz będzie naklejona i będzie wiadomo, kto tu rządzi – wyjaśnił dziadek Donald. Na końcu wideo widzimy drzwi gabinetu z przyklejoną kartką z napisem „dziadek” i namalowanym serduszkiem.