Elon Musk kupił Twittera. Rozpoczęła się seria zwolnień
Pod koniec października Elon Musk sfinalizował przejęcie Twittera. Wartość transakcji wyniosła 44 mld dolarów. Jednym z pierwszych posunięć miliardera było zwolnienie czołowych menedżerów, których oskarżył o wprowadzenie go w błąd co do liczby kont spamowych na platformie. Media donoszą również o masowych zwolnieniach pracowników Twittera. W sumie pracę może stracić kilka tysięcy osób. Teraz jednak pojawiają się informacje, że Twitter prosi część zwolnionych o powrót.
Trudno ocenić, w którą stronę Musk pokieruje Twittera, jednak według jego wcześniejszych zapowiedzi miliarder zamierza uważnie przyjrzeć się obecnym na platformie spam botom i podjąć z nimi walkę. "Jeśli nasza oferta na Twitterze się powiedzie, pokonamy boty spamujące lub zginiemy, próbując!" - pisał na kilka miesięcy przed sfinalizowaniem przejęcia serwisu. Oczywiście miliarder nie zdradził szczegółów, w jaki sposób planuje rozwiązać problem spam botów.
Działania Muska wzbudzają kontrowersje. Znane osoby włączają się do dyskusji
Działania Muska są szeroko komentowane w mediach, a do dyskusji włączają się również znane postacie. Głośno było m.in. o decyzji miliardera ws. płacenia za weryfikację konta na platformie, którą w ostrych słowach skrytykował pisarz Stephen King.
“Pieprzyć to, to oni powinni mi płacić" - napisał znany autor, po czym wdał się w dyskusję z Muskiem o to, ile powinna wynosić ewentualna opłata. Wielu internautów uznało sytuację za absurdalną, ponieważ Musk, uznawany za najbogatszego człowieka na świecie kłócił się z milionerem Kingiem o kilka dolarów.
Polski akcent w dyskusji o Twitterze. Tusk zwrócił się do Elona Muska
Do gorącej dyskusji nt. Twittera postanowił dołączyć również lider PO Donald Tusk. Polski polityk postawił jednak na żartobliwy ton, nie dokonując jasnej oceny działań miliardera. „Mam nadzieję, drogi @elonmusk, że nie zostanę zawieszony za podszywanie się (w oryg. - impersonating) pod Donalda T.” - napisał Tusk.
Chodzi tu oczywiście o byłego prezydenta USA Donalda Trumpa, którego konto na Twitterze zostało zamknięte po ataku na Kapitol 6 stycznia 2021 roku. Musk, jeszcze przed przejęciem serwisu, zapowiadał, że być może je przywróci. Trump twierdził jednak, że nie chce wracać na platformę, jednak kto wie - może jeszcze zmieni zdanie.