Pracowity weekend Tuska: konwencja PO
Donald Tusk ma za sobą pracowity weekend. Wystarczy wspomnieć, że w sobotę miał pełne ręce roboty w czasie konwencji PO w Radomiu. Podczas konwencji padło wiele gorzkich słów wobec rządu Zjednoczonej Prawicy, którą przewodniczący Donald Tusk, oskarża o nieradzenie sobie z drożyzną. – Czy ktoś ma jeszcze pytania, kto powinien rządzić w Polsce, jeśli Polska ma nie być krajem największej drożyzny w Europie? – pytał polityk. – Skończy się PiS, skończy się drożyzna. A wy jesteście tutaj, żeby PiS się skończył, bo musi się skończyć drożyzna – oznajmił Tusk. Przewodniczący opozycyjnej partii był w swoim żywiole, zagrzewając działaczy PO do walki o władzę.
Dziadek Donald Tusk zabrał wnuki na lody. Szef PO zaczepiony pod sklepem!
Ale oprócz roli politycznego lidera, Tusk spełnia się też w roli zupełnie innej - dziadka zajmującego się wnukami. Tak też było tej niedzieli, kiedy polityk zabrał dwóch chłopców syna Michała (40 l.) i starszą dziewczynkę córki Kasi (35 l.) na wspólny spacer.
Dziadek Donald kupił dzieciom pyszne lody na patyku w osiedlowym sklepie. Gdy już razem wychodzili ze sklepu, nagle podszedł do Tuska nieznajomy mężczyzna, który go zaczepił. Czego od niego chciał? Mężczyzna poprosił Tuska o wspólne zdjęcie. Najwyraźniej to sympatyk byłego premiera, który marzył o zdjęciu z Tuskiem. Wszystko możecie zobaczyć na zdjęciach w naszej galerii, które publikujemy niżej KLIKNIJCIE Z ZDJĘCIE NIŻEJ, BY ZOBACZYĆ GALERIĘ.
DALSZA CZĘŚĆ TEKSTU POD GALERIĄ ZDJĘĆ
Następnie Tusk poszedł z wnukami na plac zabaw. Czujne oko dziadka bacznie obserwowało wnuki, aby nic im się nie stało, kiedy bujały się na huśtawkach. Były premier miał wówczas okazję przez chwilę odpocząć w promieniach słońca po bardzo pracowitej sobocie.