Kasia Tusk idealnie wpasowała się w trend sprzed kilkunastu lat: została jedną z najpopularniejszych polskich szafiarek, czyli blogerek modowych. Dzięki temu mogła połączyć swoje dwie pasje: fotografię i modę. Jak się okazało, był to strzał w dziesiątkę, a córka Donalda Tuska zdobyła rzesze fanów. Mało kto jednak wie lub pamięta, czym wówczas zajmowała się Kasia Tusk. Postanowiła to wyznać w swoim wpisie na blogu.
- W przeszłości lumpeksy były dla mnie sposobem na to, aby coś markowego kupić taniej. Jako studentka miałam też zdecydowanie więcej czasu, aby przed zajęciami czekać niczym łasica na otwarcie lumpeksu w dniu dostawy. Razem z moją przyjaciółką dopingowałyśmy się i chwaliłyśmy przed sobą nawzajem swoimi łupami, ale nie był to dla nas jakiś szczególny powód do dumy wobec szerszego grona. Gdy już ktoś spytał nas o to, skąd mamy sweter, odpowiadałyśmy szeptem na ucho albo puszczałyśmy oko do siebie i rzucałyśmy krótkie: „później ci zdradzę” – napisała.
Taka informacja może zdziwić, w końcu obecnie Kasia Tusk często zakłada ubrania od znanych projektantów, sama także zajmuje się projektowaniem i sprzedażą ubrań. Jak się jednak okazuje, zaczynała od wyszukiwania perełek w sklepach z używaną odzieżą. To najlepszy przykład, że w takich miejscach można znaleźć ładne, dobrej jakości części ubioru!
W NASZEJ GALERII MOŻESZ ZOBACZYĆ, JAK WYGLĄDA MIESZKANIE KASI TUSK PO REMONCIE