Posłowie z klubu Konfederacji, czyli Sławomir Mentzen i Przemysław Wipler brali udział w obchodach 80. rocznicy wybuchu powstania warszawskiego. Pojawili się wraz z innymi osobami przed pomnikiem Armii Krajowej i Polskiego Państwa Podziemnego ubrani w koszuli nawiązujące do rocznicy. Tam, podobnie jak inni, odpalili race. - Wielkie serdeczne podziękowanie dla wszystkich Koleżanek i Kolegów z @Nowa_Nadzieja_ a zwłaszcza @NowaNadziejaWwa i wszystkich Konfederatów, Warszawiaków i Polaków którzy uczcili dzisiaj pamięć o naszych Bohaterach! - napisał Wipler w mediach społecznościowych pokazując też nagranie. Widać na nim jak wraz z posłem Mentzenem mają w rękach race. Tymczasem okazuje się, że obaj parlamentarzyści zostali spisani przez policję.
Jak dowiedział się "Super Express" od osoby związanej z posłami obaj zostali spisani, spisano ich numery legitymacji poselskich, ale na szczęście dla parlamentarzystów wszystko odbyło się w spokoju i miłej atmosferze. Jak przekazał za pośrednictwem platformy X poseł Sławomir Mentzen, obyło się bez mandatów.
Czy za odpalenie racy można zostać ukaranym?
Przypomnijmy, że według przepisów: - Kto bierze udział w zgromadzeniu, posiadając przy sobie broń, materiały wybuchowe, wyroby pirotechniczne lub inne niebezpieczne materiały lub narzędzia – podlega karze aresztu do 14 dni, karze ograniczenia wolności albo karze grzywny. Kto: 1) przeszkadza lub usiłuje przeszkodzić w organizowaniu lub w przebiegu niezakazanego zgromadzenia, 2) organizuje zgromadzenie bez wymaganego zawiadomienia lub przewodniczy takiemu zgromadzeniu lub zgromadzeniu zakazanemu, 3) przewodniczy zgromadzeniu po rozwiązaniu go, 4) bezprawnie zajmuje lub wzbrania się opuścić miejsce, którym inna osoba lub organizacja prawnie rozporządza jako organizator lub przewodniczący zgromadzenia – podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny.