Wpadka Holeckiej. Internet aż huczy
3 lipca w "Wiadomościach" TVP Danuta Holecka przedstawiała materiał dotyczący wypadku na Grand Prix w Wielkiej Brytanii. Podczas wymawiania nazwiska chińskiego uczestnika doszło do kuriozalnej wpadki. Nie było to zwykłe przejęzyczenie czy lekka różnica w wymowie, a brzmiało jak zupełnie inne imię i nazwisko, które po prostu nie istnieje. Chodziło o Zhou Guanyu. Internauci szybko to podchwycili i dość sprawnie zmontowali materiał, który chwilę później ujrzał światło dzienne na TikToku. Wideo ma prawie 100 tys. wyświetleń, a prezenterka mówi "Dżugandżu", co brzmi prawie jak gra "Jumanji". Obok - dla porównania - przedstawiono wersję chińską, którą wymawia rodowita mieszkanka Chin. Różnica jest ogromna. Czy powinno dochodzić do takich sytuacji w telewizji publicznej?