Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik trafili za kratki. Politycy zostali tam przewiezieni we wtorek wieczorem. To sprawiło, że przed bramą aresztu śledczego pojawili się ludzie z flagami biało-czerwonymi, dziennikarze, gapie, ale i politycy PiS, chcący pokazać swoje wsparcie. Nie zabrakło też Jarosława Kaczyńskiego. Wiadomo, że noc Wąsik i Kamiński spędzili w osobnych celach, tzw. celach przejściowych, które są jednoosobowe. Mariusz Kamiński zdecydował, że przebywając za kratami będzie głodował w ramach protestu.
Wydał specjalne oświadczenie skierowane do ministra sprawiedliwości Adama Bodnara, którego treść brzmi: - Oświadczam, że skazanie mnie za walkę z korupcją oraz podjęcie bezprawnych działań dotyczących pozbawienia mnie mandatu poselskiego traktuję jako akt zemsty politycznej. W związku z tym, jako więzień polityczny od pierwszego dnia mojego uwięzienia rozpoczynam protest głodowy. Żądam natychmiastowego zwolnienia z więzienia wszystkich członków byłego kierownictwa CBA objętych aktem łaski wydanym w 2015 roku przez Prezydenta RP.
Sytuację skomentował syn polityka, Kacper Kamiński, który w internecie umieścił dramatycznie brzmiący wpis dotyczący ojca: - Dziś mój Ojciec rozpoczął protest głodowy. To protest przeciwko niesprawiedliwości, przeciwko bezprawiu i przeciwko dyktaturze jaką wprowadza w Polsce Donald Tusk. Proszę wszystkich o modlitwę za jego zdrowie i pomyślność w walce - napisał.
NIŻEJ ZOABCZYCIE, JAK WYGLĄDAJĄ WARUNKI, W KTÓRYCH WĄSIK I KAMIŃSKI PIERWSZĄ SPĘDZILI NOC: