Jarosław Kaczyński sportem interesuje się od dziecka i ci, którzy go dobrze znają, twierdzą, że jest prawdziwym kibicem i ma ogromną wiedzę na temat sportu, w tym oczywiście tego najpopularniejszego, czyli piłki nożnej. Nic dziwnego zatem, że prezes PiS miał pojawić się na trybunach Stadionu Narodowego podczas meczu Polska - Niemcy. Miejsce dla Jarosława Kaczyńskiego już się grzało. I to nie byle jakie, bo pomiędzy wicepremierem Piotrem Glińskim a ministrem edukacji i nauki Przemysławem Czarnkiem. Prezes PiS jednak na spotkanie, które było także pożegnalnym występem w reprezentacji Kuby Błaszczykowskiego, nie dotarł. Okazało się jednak, że mecz oglądał, tyle że przed telewizorem, w towarzystwie najbliższych współpracowników: Rafała Bochenka, Michała Moskala i Krzysztofa Sobolewskiego. Panowie mieli powody do radości, bowiem nasza reprezentacja pokonała Niemców 1:0, a bramkę na wagę zwycięstwa zdobył Jakub Kiwior po dośrodkowaniu Sebastiana Szymańskiego. Niestety nie wiemy, jak na gola gracza Arsenalu Londyn zareagował prezes PiS. Gdyby był na meczu, kamery uchwyciłyby jego reakcję...
W naszej galerii zobaczysz zdjęcia, jak Jarosław Kaczyński wrócił do pracy po pobycie w szpitalu