Kasia Tusk uwielbia sezonowe aktywności. Zawsze przystraja dom tak, by pasował do aktualnej pory roku czy gotuje potrawy z sezonowych warzyw i owoców. Zazwyczaj uśmiechnięta i radosna, pokazuje swoim fankom, jak nadać niezwykłego klimatu do wszystkich okazji. Można by się spodziewać, że tak samo będzie w walentynki. Jak się jednak okazało, to był wyjątkowo smutny dzień dla Kasi Tusk, a na jej InstaStory padły przygnebiające słowa.
- Walentynki to taki słodko-gorzki dzień. Jestem po stokroć wdzięczna, ze mam kogoś, kto o nas w tym dniu pamięta, a jednocześnie ogrom ludzkiego nieszczęścia, samotność bliskich mi osób, jakaś niewypowiedziana pustka mocniej dziś wdziera się do mojej świadomości. Z jednej strony chciałabym świętować, z drugiej jakimś dobrym gestem posklejać inne poharatane serca, Kończę więc ten wywód, bo mam dziś co robić – napisała. Na jej instagramowym profilu nie pokazało się też żadne romantyczne zdjęcie czy relacja. Jak widać, Kasia Tusk spędziła 14 lutego w bardzo refleksyjnym i ponurym nastroju…