Jarosław Kaczyński zaliczył niezłą wpadkę. A może jednak nie?
Jarosław Kaczyński przemawiał w Koninie podczas swojej wizyty na Wielkopolsce. Do wpadki słownej doszło podczas jednej z wypowiedzi, kiedy to prezes PiS opowiadał o Zbigniewie Ziobrze. Zresztą internauci bardzo szybko podchwycili tę grę słów i jest ona obecnie tematem nr 1 w mediach społecznościowych. - Szanowny panie, dzisiaj w tej sytuacji jestem troszkę w sytuacji bezradnej, tak samo jak minister..., bezradności, przepraszam, ... tak samo jak minister Ziobro - mówił Kaczyński. Interpretować można to różnie, ale wielu słyszy tam "ministra bezradności" jako tytuł dla Zbigniewa Ziobry. Oczywiście Kaczyński poprawił to, z czym się przejęzyczył. Słowo "bezradnej" poprawił na "bezradności", ale w złym zestawieniu. Pytanie tylko, czy było to naumyślne, czy zwyczajnie przypadkowe?