Lech Wałęsa mówił o Polsce jako drugiej Japonii
Lech Wałęsa jest jednym z najbardziej znanych Polaków w historii. Przed laty stał na czele Solidarności, a w 1990 roku został prezydentem Polski. Oprócz działalności politycznej Wałęsa jest też znany z tego, jakiego język używa, ponieważ potrafi wypowiadać się w bardzo barwny sposób. Tak było zawsze, a powiedzonka Wałęsy do dziś są używane w rozmowach. Jedną z wypowiedzi Lecha Wałęsy, która została zapamiętana na długie lata była ta o Polsce, jako drugiej Japonii. - Druga Japonia. To odpowiedź moja publiczna na pytanie „dokąd zmierzacie?” zadane przez dziennikarza w dniu 16 sierpnia 1980 roku. Odpowiedziałem, to było przesłanie do całego świata, tu zaczyna się koniec komunizmu, przygotujcie się, traktujcie to poważnie. Czy można było bardziej zwięźle odpowiedzieć Nie mogłem podać nazwy innego kraju, kto chciał i miał trochę intelektu zrozumiał, ale wielu do dziś nie rozumie - opowiadał po latach Wałęsa o tamtej wypowiedzi. Jak się okazuje, Lech Wałęsa ma też prywatne związki z Japonią. Jakie? Otóż okazuje się, były prezydent miał chrześniaka Japończyka. Poznajcie tę historię.
Wałęsa miał chrześniaka Japończyka
Rok temu na łamach tygodnika "Newsweek" pojawił się artykuł o Yoshiho Umeda, który chociaż jest Japończykiem, to już lata temu przyjechał do Polski i tu został aż do śmierci. Do Polski trafia w latach 60. tu zdaje maturę i dostaje się na polonistykę. Już jako student zaczyna działać w kręgach opozycji, a od 1979 roku jest w kręgu współpracowników KOR, czyli Komitetu Obrony Robotników. Gdy w sierpniu 1980 roku powstaje Solidarność, Umeda został wiceszefem Biura Zagranicznego regionu Mazowsze i organizował wizytę Lecha Wałęsy w Japonii, a także jest delegatem na pierwszym, pamiętnym zjeździe Solidarności w Gdańsku. W czasie stanu wojennego musiał wyjechać z Polski, wiele podróżował, stał się też jakby kurierem polskiej opozycji antykomunistycznej. I jak czytamy w "Newsweeku": - Przyjmuje chrzest, ojcem chrzestnym został per procura Lech Wałęsa.
Nie ma się czemu dziwić, bo sam Lech Wałęsa od zawsze słyną z wielkiej religijności, której się nie wstydził, często podkreśla to, ile daje mu wiara i religia w życiu. Umeda zmarł w 2012 roku, został pochowany na cmentarzu Powązki Wojskowe.
NIŻEJ ZNAJDZIECIE ZDJĘCIA LECHA WAŁĘSY Z RODZINĄ: