Kim była Stanisława Gierek? Krótka biografia
Stanisława Gierek urodziła się w 1918 roku w Sosnowcu, a zmarła w 2007 roku w Cieszynie, właśnie tam spoczęła na cmentarzu w grobie wraz z mężem. Ślub z Edwardem Gierkiem wzięła 10 kwietnia 1937 roku. Małżonkowie mieli syna, Adama Gierka, który niegdyś był europosłem, jest też profesorem. Mieli też syna Jerzego oraz syna Zygmunta, który zmarł jako dziecko.

Stanisława Gierek: celebrytka PRL?
Stanisława Gierek jako żona pierwszego sekretarza była w PRL-u osobą publiczną. Pojawiała się u boku męża podczas wizyt gospodarskich i różnych uroczystości, przez co stała się rozpoznawalna i budziła zainteresowanie. To sprawiało, że powstawały plotki i domysły na jej temat. Szczególnie jedna z nich jest pamiętana do dziś! Chodzi o... jej fryzurę.
Plotki o lataniu do fryzjera w Paryżu
Jedną z najbardziej znanych plotek o Stanisławie Gierek była ta o lataniu do fryzjera aż do Paryża. Być może wpływa na powstanie tej pogłoski miał fakt, że pani Stanisława Gierek zawsze miała mocno natapirowane, nienagannie i elegancko ułożone włosy. Dziennikarz Janusz Rolicki zapytał Gierkową o tę plotkę. Jaka była jej reakcja?
Pani Stanisława spojrzała wtedy na mnie jak na głupiego i odpowiedziała pytaniem na pytanie: "Czy pan wierzy w takie brednie?". Po czym dodała: "Czy ja jestem idiotką, aby mężowi sprawiać tego rodzaju kłopoty? To brednie rozgłaszane przez ubeków. Oni po odejściu męża z KC sprawdzali, czy był górnikiem w Belgii, jeździli tam, a o mnie rozpowiadali takie wyssane z palca opowieści – czytamy w portalu wysokieobcasy.pl.
Cała prawda o fryzurze Stanisławy Gierek
Faktycznie, po latach wnuczka Gierków ujawniła prawdę na temat pogłosek o paryskich wyjazdach. W rozmowie z "Faktem" córka prof. Adama Gierka, prof. Stanisława Gierek-Ciecura przyznała że do jej babci przychodziła fryzjerka. Co ciekawe, Stanisława Gierek, by nie popsuć elegancko ułożonej fryzury, decydowała się na ogromne poświęcenie: – Babcia Stasia miała zawsze natapirowane włosy. Z jej fryzurą związany był cały rytuał. Przychodziła do babci fryzjerka, układała je mozolnie i lakierowała. Gdy włosy wreszcie były ułożone, babcia spała na siedząco, by nie zburzyć misternej konstrukcji - wspominała po latach wnuczka Gierków.
Nie tylko na temat fryzury pani Stanisławy pojawiały się plotki, ale też na temat tego, jak wygląda dom Gierków. Mówiono np. że w domu Edwarda i Stanisławy są złote krany i wanny.