Żona Janusza Korwin-Mikkego ujawnia od czego uzależniony jest jej mąż. Iskry lecą

Każdy ma swój własny sposób na relaks po pracy. Jedni wybierają imprezy, inni preferują wycieczki na łono natury, a jeszcze inni błogie lenistwo i leżenie na kanapie przed telewizorem. Do żadnej z tych grup nie należy jednak poseł Janusz Korwin-Mikke. Polityk woli zajmować się typowo męskim zajęciem, czyli majsterkowaniem. Jak przystało na głowę rodziny Janusz Korwin-Mikke nie raz udowadniał, że praca fizyczna nie jest mu obca, chociaż czasem przynosi opłakane skutki, wystarczy wspomnieć, jak polityk pracował na drabinie przy dachu - zleciał z niej z hukiem i doznał poważnej kontuzji. To jednak nie zniechęciło go do dalszych prac przy domu. Majsterkowanie, któremu poseł Konfederacji oddaje się po pracy stało się dla niego formą relaksu, która po trudach poselskiej pracy potrafi go odprężyć, to dzięki majstrowaniu Korwin-Mikke może spełnić się w innej roli. Za pośrednictwem Instagrama kontrowersyjny polityk zaprezentował, jak spędza wolny czas w swoim warsztacie. Żona posła, Dominika Korwin-Mikke docenia zdolności manualne męża, bo jego dłubaniny powstają rzeczy, które śmiało można wykorzystać: - Janusz majsterkuje bardzo często. Robi rzeczy przydatne w domu, np. półki, szafki. Lubi konstruować i tworzyć własne projekty, zrobił kiedyś łóżko dla psa, wieszak na ubrania itp. Jak jedną rzecz kończy, to drugą zaczyna. Chyba jest uzależniony - mówi nam Dominika Korwin-Mikke. I jak dodaje: - Doceniam pracę męża. Warto mieć w domu „złotą rączkę” - zapewnia żona Korwin-Mikkego.