Bezrobotna Anna Żuławnik ma tylko jedno marzenie - własny kąt, w którym gromadka jej dzieci: Nicola (9 l.), Ola (8 l.), Konstancja (6 l.), Czarek (5 l.) i Lena (4 l.) zaznają wreszcie trochę spokoju. Kobieta od ponad roku tuła się z pięciorgiem maluchów po różnych kawalerkach i klitkach. Teraz znów musi się wynosić z wynajmowanej kawalerki.
- Właściciel dał nam czas na wyprowadzkę do 10 czerwca. Nie chce już dłużej wynajmować swojej kawalerki - wyjaśnia pani Ania. Kobieta boi się, że z pięciorgiem małych dzieci może trafić na bruk.
Zobacz: Spotkaj się z Magdą Zawadzką! Przyjdź do Czytelni Naukowej na Targówku
- Nie wiem, co z nami będzie. Nie stać nas na wynajęcie normalnego mieszkania. Żyjemy tylko z niewielkiego zasiłku i alimentów. To 1200 zł miesięcznie - przyznaje ze łzami w oczach kobieta.
Trudna sytuacja materialna, w której znalazła się rodzina, poruszyła mieszkańców Wołomina. Organizują dla niej zbiórkę darów, m.in. ubranek dla dzieci, produktów spożywczych i środków czystości.
- Pani Anna dba o swoje dzieci. Maluchy są zadbane i bardzo z nią związane. To naprawdę niezwykle kochająca się i dobra rodzina - przyznaje Dorota Klewicka, pedagog ze szkoły podstawowej, do której chodzą dzieci pani Ani.
Pomoc w znalezieniu mieszkania zadeklarowały też władze Wołomina. Pani Ania złożyła w urzędzie wniosek o przydział lokalu socjalnego.
- Szczegółowo zapoznajemy się z danymi zawartymi w tym dokumencie. Wstępnie mogę przyznać, że pani Ania spełnia kryteria. Zostanie umieszczona na liście osób oczekujących na przydział mieszkania. Wniosek musi jeszcze zaopiniować Społeczna Komisja Mieszkaniowa - mówi Izabela Bońska, rzeczniczka wołomińskiego Ratusza.
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Super Expressu na e-mail