W tunelu Wisłostrady, pod którą drążony jest łącznik, od jesieni kierowcy obserwują specjalne kurki i tajemniczą maszynerię, którą azot o temperaturze -190 stopni zamraża glebę. Cel? -30 stopni. - Gdy osiągniemy już odpowiednią temperaturę, zaczniemy pracę przy budowie łącznika pod tunelem - mówi Mateusz Witczyński (29 l.), rzecznik konsorcjum AGP budującego II linię metra.
Patrz: Pojechali metrem BEZ SPODNI! Zobacz zabawne ZDJĘCIA nie tylko z Polski
Inżynierowie oceniają, że stanie się to w ciągu najbliższych dni. Zaraz potem ruszą maszyny drążące łącznik, który będzie służył do przejścia ze stacji na bulwary wiślane. Prace są bezpieczne i według zapowiedzi urzędników nie powinno być żadnych problemów jak latem 2012 roku, kiedy podczas drążenia łącznika natrafiono na kurzawkę i na 10 miesięcy zamknięto tunel.
Choć tunel Wisłostrady podczas drążenia tunelu będzie przejezdny, to kierowcy odczują prace. Zamknięty będzie krótki odcinek Wybrzeża Kościuszkowskiego między Zajęczą a Tamką.
Przeczytaj: Drogowcy wzięli się za "bielański serek". Okolice metra Słodowiec zmienią się nie do poznania
- Prawdopodobnie nastąpi to wiosną, ale wciąż nie mamy jeszcze potwierdzonej organizacji ruchu - mówi Witczyński.
Jako że prace mają się już ku końcowi, kierowcy odzyskiwać będą kolejne odcinki zamkniętych wcześniej jezdni. Cała inwestycja według zapewnień urzędników ma być oddana o czasie, czyli do 30 września 2014 roku. Kończący pracę na poszczególnych odcinkach robotnicy mają być przenoszeni w kolejne miejsca, np. na stację Centrum Nauki Kopernik. Stacje będą przekazywane do odbiorów technicznych osobno, aby przyspieszyć procedury.