Diler gwiazd sprzedał celebrytom kokainę za miliony!

2016-04-26 9:00

Funkcjonariusze z Centralnego Biura Śledczego Policji zatrzymali Cezarego P. (48 l.), znanego w celebryckim świecie dilera kokainy. Zaopatrywali się u niego aktorzy, muzycy, tancerze z telewizyjnych programów, prezenterzy i biznesmeni. Narkotykowy król wpadł przy ul. Hożej, gdy sprzedawał używki stałemu klientowi. Na dilerce dorobił się co najmniej miliona złotych.

Policja od pół roku deptała Cezaremu P. po piętach. Śledczy wiedzieli, że mieszkaniec Woli każdego wieczoru kasuje tysiące złotych, sprzedając najlepszej jakości kokainę w warszawskich klubach. Chcieli zatrzymać 48-latka na gorącym uczynku. - Jego klientami były osoby o wysokim statusie społecznym, przedstawiciele biznesu i znani celebryci. Za jedną porcję trzeba było mu zapłacić nawet 500 zł - mówi kom. Agnieszka Hamelusz z Centralnego Biura Śledczego Policji, które namierzało gangstera. Ponoć lista osób, którym dostarczał używki, liczy ponad 200 nazwisk. Śledczy nie wykluczają, że to właśnie u niego kokainę kupił były mąż Edyty Górniak, czyli Dariusz K. (39 l.), który dwa lata temu pod wpływem narkotyku śmiertelnie potrącił kobietę na Ursynowie.

Mając mocny materiał dowodowy, kryminalni zastawili na dilera pułapkę. Dorwali go tydzień temu przy ul. Hożej, niedaleko klubu ze striptizem. - Został złapany, gdy sprzedawał kokainę swojemu stałemu klientowi - opowiada kom. Hamelusz. Wyciągnięty z auta na środku ulicy bandzior krzyczał: "Nic nie mam!", ale w jego aucie i przy jego wspólnikach policjanci znaleźli 90 działek narkotyku i 30 tys. zł utargu.

Cezary P. w dilerkę zaangażował swoją żonę Iwonę (46 l.) i córkę Patrycję (22 l.) oraz sześć innych osób, wśród nich są ponoć celebryci. 48-latek został tymczasowo aresztowany, a jego rodzina i wspólnicy za poręczeniem majątkowym zostali puszczeni do domu.

Według wstępnych wyliczeń CBŚP diler w ostatnich latach sprzedał gwiazdom i biznesmenom co najmniej 4 kilogramy kokainy i dorobił się ponad miliona złotych na czysto. Ulokował je w mieszkaniu oraz uruchomieniu restauracji Bar u Wiki przy ul. Narbutta, który oficjalnie zapisany jest na żonę. Niestety, wszystko, co posiadał, zostanie zabezpieczone przez Prokuraturę Okręgową na poczet przyszłych kar.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają