Na ul. Głębockiej drogowcy testują chyba wytrzymałość kierowców. Najpierw przez kilka miesięcy nie można było z niej normalnie korzystać. Teraz we znaki dają się łaty i nierówności pozostawione po zakończonych w maju pracach wodociągowców. - Jazda tędy to katorga - mówią zmotoryzowani. Niestety, na poprawę sytuacji mieszkańcy nie mają na razie co liczyć. Zamiast szybkiego frezowania i wyrównania wertepów ulica zyska nowe oblicze, ale dopiero w 2017 roku. Wtedy bowiem ma się zakończyć gruntowna przebudowa Głębockiej. - Szkoda, że te remonty zostały tak rozłożone w czasie. Łatwiej byłoby znieść, gdyby drogowcy od razu weszli na ten odcinek i wyrównali asfalt. Tak będziemy się tu męczyć kilka razy - mówi Andrzej Dubinin (48 l.), mieszkaniec Białołęki.
Jak będzie wyglądała nowa Głębocka? - Trwa jeszcze projektowanie. Ostateczny projekt będziemy mieli w kwietniu - mówi Małgorzata Gajewska (47 l.), rzeczniczka Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych. Rewolucji jednak nie należy się spodziewać. Głębocka po przebudowie zyska równą nawierzchnię, ale nie będzie szersza. Po obu stronach ulicy między Kartograficzną a Berensona powstaną chodniki oraz ścieżka rowerowa. Dodatkowo na skrzyżowaniach z Kartograficzną i Berensona powstaną ronda, które mają podnieść bezpieczeństwo na tych ulicach. - Planowane lata realizacji to 2016-2017 - mówi Małgorzata Gajewska.
Zobacz: Wpadł seryjny złodziej torebek