Nic nie zadziałało dotąd tak motywująco na prezydent jak groźba referendum. Pierwsze oznaki wybitnego zaangażowania zaobserwować można było już w czerwcu, kiedy Warszawska Wspólnota Samorządowa zbierała jeszcze podpisy pod wnioskiem o odwołanie prezydent. Wtedy Hanna Gronkiewicz-Waltz wstała w niedzielę ok. 4 rano, aby godzinę później otworzyć tunel Wisłostrady. Sukcesu nie było, bo w południe trasa została podtopiona. Nie przejmując się tym wcale, kilka dni później prezydent pojawiła się ok. godz. 8 rano na budowie przedszkola na Targówku, a niedawno odbyła taką wizytę również na Mokotowie. Przy okazji w świat poszła wspaniała wiadomość - rodzice maluchów za godzinę opieki w przedszkolu zapłacą tylko złotówkę.
>>> Referendum już w październiku
To nie koniec cudów. Przed referendum przyspieszają też stołeczne budowy. I tak w lipcu udało się otworzyć Górczewską i Kasprowicza, choć przebudowy tych ulic ciągnęły się od lat i obie miały po 10 miesięcy opóźnienia. Wcześniej do celu dotarła też tarcza "Krystyna", którą 12 sierpnia na Powiślu przywitała Hanna Gronkiewicz-Waltz. Trzy tygodnie przed terminem! Podobnie udało się otworzyć remontowany most Łazienkowski, a ostatnio urzędująca prezydent o godz. 5 przejechała się z warszawiakami pierwszym metrem z Kabat do Centrum. Niedługo radni Platformy Obywatelskiej będą musieli przegłosować pomysł zniżek na bilety dla płacących w stolicy podatki. "Chcę wykorzystać te dni, aby pokazać, co zostało zrobione przez ostatnie 7 lat" - napisała w oficjalnym komunikacie prezydent.
To się już udało załatwić dzięki referendum
* tańsze opłaty za przedszkola,
* tańsze bilety dla warszawiaków i projekt wprowadzenia "karty warszawiaka",
* przyspieszenie otwarcia po przebudowie ulic: Górczewskiej i Kasprowicza,
* wcześniejsze otwarcie stacji metra: Centrum i Świętokrzyska,
* przyspieszenie remontu mostu Łazienkowskiego,
* długo obiecywana sprzedaż Złotych Tarasów,
* zwolnienie za błędy dyrektorów Biura Kultury oraz Zarządu Transportu Miejskiego,
* plan budowy 100 plenerowych siłowni.