Radni sejmiku mazowieckiego akurat w Światowym Dniu Zdrowia omawiali sytuację finansową mazowieckich placówek służby zdrowia.
- Sytuacja finansowa mazowieckich szpitali jest niestety trudna, bo i tu działa "janosik". Pieniądze wpłacane przez mieszkańców Mazowsza wędrują do innych województw – zwraca uwagę radna sejmiku Jolanta Koczorowska z Platformy Obywatelskiej.
Różnica między tym, co mieszkańcy Mazowsza wpłacili do budżetu jako składki zdrowotne, a tym, co Mazowsze otrzymało z powrotem wynosi 2,2 mld zł w ciągu ostatnich trzech lat. M.in. z tego powodu sytuacja szpitali nie może być dobra. Teraz katastrofalna jest także sytuacja budżetowa samorządu województwa.
Radni SLD jako argument na złe zarządzanie Mazowszem cytowali fragmenty analizy przygotowanej pod koniec lutego przez Regionalną Izbę Obrachunkową.
- Jeszcze w 2012 roku RIO zwracała uwagę na szybko rosnący dług województwa który na koniec 2013 roku wynosił 73,55 proc. dochodów, podczas kiedy dopuszczalny wskaźnik do 60 proc. Ale marszałek wolał całą winę zrzucać na janosikowe – wytyka radny SLD Grzegorz Pietruczuk.
„Nie ulega wątpliwości, że stan finansów województwa nie powinien być wiązany tylko z problemem tzw. janosikowego” - czytamy tymczasem w opinii RIO.
Izba sugerowała też marszałkowi Adamowi Struzikowi, aby ten realistycznie planował dochody, próbował oszczędzać i nie zaciągał kolejnych pożyczek.
Jednak marszałek nadal nie czuje się winny. Zwraca uwagę, że część zobowiązań, jakie zaciągało Mazowsze, gdy jeszcze samo było w dobrej kondycji, dotyczyło ratowania zadłużonych szpitali.
- W ciągu ostatnich 15 lat dzięki pieniądzom samorządu województwa zrealizowano 930 inwestycji za ponad 1,2 mld zł – wyliczył marszałek Struzik. M.in. za 71 mln zł wyremontowano szpital dziecięcy przy ul. Niekłańskiej, w szpitalu Bródnowskim za 25 mln zł odnowiono blok operacyjny, za ponad pół miliarda złotych wybudowano szpital w Ostrołęce i Radomiu.
- Niestety tempo remontów nie idzie w parze z możliwościami leczenia, które są całkowicie uzależnione od pieniędzy przekazywanych przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Bez zmian ustawowych szpitale nadal będą się zadłużać, jeśli chcą przyjmować pacjentów. I samorząd sam nie da rady – uważa marszałek Adam Struzik.
Dziś na Mazowszu funkcjonuje 1,8 tys. różnej wielkości placówek ochrony zdrowia, w tym 126 szpitali. 29 szpitali podlega marszałkowi. Tylko przez ostatnie 3 lata straty szpitali z tytułu niezapłaconych przez NFZ kwot za leczenie wyniosły 132 mln zł. Mazowieckie szpitale zadłużone są na blisko 450 mln zł. Paradoksalnie największe straty przynoszą szpitalom oddziały chorób wewnętrznych (22 mln zł), ginekologia i położnictwo (18 mln zł) czy anestezjologia (18 mln zł) oraz szpitalne oddziały ratunkowe (15,5 mln zł).