Po spaleniu 11 listopada tęczy z warszawskiego Placu Zbawiciela, głos na temat jej dalszego istnienia w tym miejscu zabrało wiele osób. Do dyskusji włączyli się także duchowni, których zdaniem, dewastacja tęczy może być uzasadniona. Jak podaje "Gazeta Wyborcza", do takiego wniosku doszedł ksiądz Rafał Trytek.
- Palenie tęczy jest moralnie uzasadnione, choć nielegalne. Inna sprawa, czy zawsze takie postępowanie jest roztropne - powiedział ksiądz w rozmowie z portalem Prawy.pl. - Prawo naturalne ma większą wartość niż pozytywne, czyli stanowione. To pierwsze pochodzi od Boga, a to drugie od człowieka, dlatego pod pewnymi warunkami można - odwołując się do prawa naturalnego - nie stosować się do przepisów prawa stanowionego, zwłaszcza jeżeli uderza ono w publiczną moralność - argumentuje swoje zdanie duchowny.
ZOBACZ: Warszawa dekoruje spaloną tęczę [ZDJĘCIA]
Księdzu wtóruje inny zakonnik, franciszkanin Marcin Radomski, który wypowiedział się na portalu Fronda.pl.
- Radość ze spalenia tęczy jest jednoznacznie negatywna, ale można się w niej doszukać pozytywnego aspektu - przyznał brat Marcin Radomski. - Urząd miasta nie może się angażować w forowanie pewnego środowiska - dodał.