Na widowni stadionu zasiadło blisko 12 tys. osób. - Jestem tu pierwszy raz, najtrudniej było trafić na wyznaczone miejsce. Trochę zamieszania i strasznie klaustrofobiczne te siedzenia ale ciesze się, że tu jestem - mówiła nam przed premierą Aneta Zając. Na pokaz przyjechała z Łodzi i pierwszy raz była na Narodowym.
- Jestem dumny i zdenerwowany jak nie wiem co. Marzyłbym, by mój film choć trochę przyczynił się do budowania tożsamości Warszawy. Niech ten film będzie takim wielkim "dziękuję" wam, powstańcom od 3,5-tysięcznej ekipy, która go zrobiła - mówił reżyser Jan Komasa.
Dodatkowe efekty wizualne jeszcze przed pokazem zapewniła aura. Solidnie błyskało.
Obejrzyj relacje powstańców po premierze.
https://www.google.pl/search?q=se+tv&ie=utf-8&oe=utf-8&aq=t&rls=org.mozilla:pl:official&client=firefox-a&channel=np&source=hp&gfe_rd=cr&ei=YzLaU7XZLcKH8QfCzYHYDQ