Koniec kwietnia jest jak zwykle nerwowy. Wszystkie osoby pracujące muszą do końca miesiąca rozliczyć się z fiskusem. Wielu warszawiaków przez ostatnie miesiące odkładało ten uciążliwy obowiązek. Teraz ruszyli szturmować urzędy. - W ostatnich dniach ludzi przychodzi bardzo dużo, tworzą się kolejki, ale każdy zostanie obsłużony - mówi Daria Jacobson (37 l.) z Urzędu Skarbowego Warszawa-Praga. Aby ułatwić mieszkańcom dotarcie do okienka w godzinach popołudniowych, skarbówki wydłużyły godziny pracy. - W środę i czwartek wszystkie urzędy będą czynne od 8 do 18 - zapewnia pani Daria.
Deklaracje za 2014 r. można złożyć także w dziewięciu PIT-omatach na terenie Warszawy. Tu wystarczy podać swój NIP, wybrać rodzaj zeznania, wrzucić wypełniony druk i odebrać potwierdzenie złożenia dokumentu.
Zeznanie podatkowe można wysłać także listem poleconym nadanym w placówce Poczty Polskiej na adres odpowiedniego urzędu. Data stempla pocztowego na kopercie stanie się w tym wypadku datą złożenia PIT-u.
- PIT trzeba złożyć najpóźniej do północy 30 kwietnia. Osoby, które spóźnią się ze złożeniem zeznania, nie będą mogły skorzystać z ulg ani ze wspólnego rozliczenia z małżonkiem - ostrzega Ewa Szkodzińska ze stołecznej Izby Skarbowej.
Ratusz zachęca, by wypełniając deklarację, w rubryce "miasto" wskazać Warszawę. - Nie trzeba składać żadnych dodatkowych deklaracji czy zmieniać adresu zameldowania. Zgodnie z obowiązującymi przepisami deklarację roczną PIT powinniśmy składać w miejscu aktualnego zamieszkania - mówi Magdalena Jadziewicz-Kasak z urzędu miasta. Średnio od jednego podatnika Ratusz dostaje 3,1 tys. zł.Dzięki tym środkom działają miejskie rowery, jeżdżą autobusy oraz metro, ustawiane są nowe wiaty przystankowe, a mieszkańcy mogą korzystać z basenów czy bibliotek.
Sprawdź: Robert Biedroń: Gra wstępna hetero to jakieś fiku-miku