Pociąg Inspiro znów utrudnił życie pasażerom metra. Rano popsuł się na stacji metra Arsenał. Przez 45 minut ludzie byli uwięzieni w tunelu! Pociągi kursowały tylko do stacji Centrum. A w stronę Młocin z placu Wilsona. Ci, którzy czekali rankiem w tłumie na peronach przy pl. Bankowym nie przebierali w słowach.
- Od godziny 8.50 nie było żadnego pociągu w kierunku Kabat. Nie ma żadnych informacji. Nie ma komunikacji zastępczej! - donosili zdenerwowani pasażerowie. W tunelu w kierunku Ursynowa zrobił się korek. Ludzie utknęli w wagonach na 45 minut. W tym czasie maszynista próbował uruchomić skład. - W pociągu zablokowały się hamulce. Ostatecznie wezwaliśmy drugi, techniczny, który musiał przepchać ten zepsuty na tory odstawcze przy stacji Centrum - wyjaśnia Paweł Siedlecki z Metra Warszawskiego. Zapewnia, z komunikaty o awarii pojawiły się bardzo szybko. A pracownicy metra sugerowali pasażerom korzystanie z komunikacji naziemnej.
Zobacz: Zmiany w ROZKŁADACH jazdy PKP. Co się zmieni od 01.09 na kolei? [SZCZEGÓŁY]
Tramwaje ul. Marszałkowską przez pół godziny jeździły zapchane do ostateczności. Po półtorej godziny metro kursowało normalnie. Pociągi Inspiro w stolicy są wyjątkowo pechowe. Psują się częściej niż stare rosyjskie wagony. Najczęściej blokują się drzwi lub zanika napięcie. - My to nazywamy chorobą wieku dziecięcego - wyjaśnia rzecznik Metra Krzysztof Malawko. - Awaryjność nowych pociągów spada średnio po roku eksploatacji - dodaje.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail