Taka placówka ma powstać w ciągu dwóch lat na Woli, w budynku dawnej fabryki przy ul. Hrubieszowskiej. "Miejsce to powinno wspierać seniorów - powstańców, zmniejszać poczucie izolacji i samotności, stwarzać możliwość oddziaływania poprzez indywidualną, dobraną do możliwości terapię zajęciową oraz właściwe wyżywienie" - napisali radni w stanowisku.
- Chcemy, aby to było miejsce przyjazne, łatwo dostępne, aby do dyspozycji powstańców był nie tylko budynek, ale także spory ogród - zapowiedziała szefowa Rady Warszawy Ewa Malinowska-Grupińska.
Ratusz już w 2017 r. przeznaczy na tę inwestycję 5 mln zł.
Janusz Owsiany z Towarzystwa Przyjaciół Warszawy organizuje wolontariuszy, którzy będą pomagać powstańcom na miejscu. - Ale apeluję, by w tej placówce nie było nowoczesnych wynalazków typu automatyczna sekretarka, bo to, na czym powstańcom zależy najbardziej, to kontakt bezpośredni z drugim człowiekiem, spotkanie i rozmowa - zasugerował.
Wiceszef Związku Powstańców Warszawskich Eugeniusz Tyrajski z całego serca popiera inicjatywę. - To wspaniały pomysł! - ocenia.