- Dziś sytuacja jest już opanowana. W dzielnicy, w której w lutym było po 30 skarg dziennie, teraz jest ich 7. Głównie dotyczą niewywiezionych na czas odpadów - przekonywała szefowa Biura Gospodarki Odpadami Jolanta Krzywiec. - Bagatelizujecie problem i nie wyciągacie wniosków, by sytuacja się nie powtórzyła - ocenił jednak szef klubu PO Jarosław Szostakowski (47 l.).
Zobacz też: Wojna o śmieci w Warszawie. Radni PO mają gdzieś śmieci w stolicy
Radni zażądali od Biura zestawienia skarg, które pomogłoby wyeliminować nieprawidłowości przy wprowadzaniu kolejnego etapu śmieciowej rewolucji w pozostałych rejonach miasta. Dwie dzielnice - Wesoła i Wilanów - doczekały się pochwały. Ponieważ tam władze odpowiednio wcześnie zaangażowały się w informowanie mieszkańców, powodów do skarg było niewiele.
Czytaj również: Warszawa. Chcemy więcej śmieciarek!
Warszawa. Radni krytykują Ratusz za śmieciową rewolucję
2014-03-12
23:54
Bagatelizujecie problemy z odbiorem śmieci zgłaszane przez mieszkańców! - zaatakowali wczoraj urzędników radni PO. Specjalna komisja ds. gospodarki odpadami w Radzie Warszawy podsumowała pierwszy miesiąc śmieciowej rewolucji w 8 dzielnicach. Nie było kadzenia. Radni merytorycznie omawiali problemy, o których niemal codziennie w lutym donosił "Super Express": brak możliwości dodzwonienia się na infolinie firm, brak reakcji na zgłoszenia, brak informacji o terminach wywozu śmieci.