Wieczorem, w czwartek 29 października policja z Żyrardowa ruszyła na poszukiwania 30-latka, którego zaginięcie zgłosiła rodzina. Dwie godziny po otrzymaniu zgłoszenia funkcjonariusze musieli przekazać jego najbliższym złą wiadomość. Mężczyznę znaleziono martwego w stawie, w bezludnych okolicach glinianek w Radziejowicach. O unoszących się w wodzie zwłokach poinformowali policję wędkarze. Denat miał liczne obrażenia ciała. Podejrzany o morderstwo 27-letni Kamil D. szybko został aresztowany. - Między mężczyznami doszło prawdopodobnie do kłótni o podział pieniędzy pochodzących ze sprzedaży narkotyków. W domu podejrzanego policja znalazła 370 gramów marihuany, mefedronu i amfetaminy, a także 80 sztuk tabletek ecstasy - relacjonuje Ewa Piątek-Kwasek z żyrardowskiej komendy. W piątek Kamil D. został przewieziony do aresztu, w którym spędzi trzy miesiące, czekając na proces. Mężczyzna przyznał się do winy. Grozi mu dożywocie.
Zobacz także: Z zazdrości ZARŻNĘŁA Paulinę i podpaliła jej dzieci. Horror na warszawskiej Pradze!