Jak pisaliśmy we wtorkowym wydaniu "Super Expressu" w Woli Duckiej drogę ukraińskiemu neoplanowi zajechał opel vectra. Choć kierowca autokaru próbował wyhamować na śliskiej jezdni, wpadł w osobówkę i przewrócił się na bok.
- Na miejscu zginął 41-letni kierowca opla oraz ukraiński kierowca, który nie miał przy sobie dokumentów - mówi asp. Robert Opas z biura prasowego Komendy Stołecznej Policji. Zlecona została sekcja zwłok, która ma sprawdzić, czy któryś z prowadzących był po spożyciu alkoholu. Dobre wieści płyną natomiast ze stołecznych szpitali, do których trafiło 11 rannych Ukraińców. Tylko dwójka z nich przebywa jeszcze pod opieką lekarzy. Jedna osoba uskarża się na bóle kręgosłupa, druga jest poobijana.