Śmieciowa rewolucja dotarła do stolicy!

2014-01-01 23:25

Mieszkańcy pięciu osiedli na Pradze-Południe od wczoraj - jako pierwsi w stolicy - segregują śmieci według nowych zasad i wrzucają je do pojemników z chipem.

Taki pilotażowy system na miesiąc przed terminem wprowadziła firma Lekaro - jedna z trzech, które podpisały już umowę z miastem na odbiór odpadów od mieszkańców ośmiu dzielnic.

Umowa z Ratuszem obowiązuje dopiero od 1 lutego. Jednak Lekaro już wcześniej współpracowała ze spółdzielniami bloków przy Grenadierów, Osowskiej, Ostrobramskiej na Przyczółku Grochowskim i osiedlu Wilga, więc można było tam uruchomić system wcześniej.

Pojemniki na tych osiedlach mają już wmontowane chipy, które prześlą do komputera dane o tym, kiedy kontener został opróżniony i jakie śmieci zawierał. Docelowo będą - czerwony do papieru i plastiku, zielony na butelki, słoiki i inne szkło i czarny na wszystko inne. Na razie pojemniki są w przypadkowych kolorach, a o tym gdzie wrzucać jakie śmieci, informują naklejki. Ratusz dopuścił taką możliwość w okresie przejściowym. - A docelowo oczywiście wymienimy wszystkie pojemniki - zapewnia dyrektor Lekaro Leszek Zagórski (27 l.).

- Będziemy przyglądać się przygotowaniom firm. Ale oceniać efekty zaczniemy dopiero po kilku tygodniach od obowiązywania kontraktów - zapowiada odpowiedzialny za śmieci wiceprezydent Warszawy Jarosław Dąbrowski (39 l.).

Od lutego pojemniki z chipami muszą pojawić się już we wszystkich blokach na Pradze-Południe, Pradze-Północ, w Śródmieściu, na Ursynowie, w Rembertowie, Wawrze, Wesołej i Wilanowie. A w domach jednorodzinnych - jeden pojemnik na odpady zmieszane i worki na odpowiednie śmieci segregowane. Mieszkańcy nie muszą się o nie starać - dostarczenie ich do domów to obowiązek firm MPO, Sita i Lekaro.

Zobacz: Co nas czeka w 2014 roku? Zobacz przepowiednie

Kiedy śmieciowa rewolucja dotrze do pozostałych 10 dzielnic, na razie nie wiadomo. Przybliżoną datę Ratusz będzie w stanie określić po 15 stycznia. Warto jednak już zacząć przyzwyczajać się do segregowania odpadów, bo Ratusz przewiduje kary dla tych, którzy mimo deklaracji selektywnej zbiórki będą wyrzucać je jak leci.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają