Bakterię New Delhi pierwszy raz wykryto w stolicy pięć lat temu, ale niedawno zaczęła szaleć na całego. W ubiegłym roku w 12 stołecznych szpitalach ujawniono aż 19 jej ognisk. – W szpitalach warszawskich oraz kilku na Mazowszu od pół roku odnotowuje się jej zwiększone rozprzestrzenianie – przyznaje Joanna Narożniak z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Warszawie.
Zagrożenie jest poważne. Bakteria New Delhi to mikroskopijne pałeczki chorobowe, które wyróżnia... odporność na antybiotyki. New Delhi w układzie pokarmowym nosiciela może przetrwać nawet kilka lat! Niestety, choć sama może wówczas nie narobić szkód, może wejść w interakcję z groźniejszymi drobnoustrojami i sprawić, że i one staną się odporne na antybiotyki. A wtedy staną się śmiertelnie groźne. Szczepy samej New Delhi mogą doprowadzić do śmierci, gdy z układu pokarmowego przedostaną się do układu oddechowego, moczowego i krwi. – Najbardziej narażone są osoby starsze i przewlekle chore, których odporność jest osłabiona.
Problem w tym, że nie wiemy nawet, ile osób mogło umrzeć z powodu zakażenia New Delhi. Często zgonów osób cierpiących wcześniej na inne choroby nikt nie wiąże z New Delhi – wyjaśnia Narożniak.
Największym problemem jest to, że każdy nosiciel New Delhi jest potencjalnym źródłem zakażenia dla innych i powinien być izolowany. Do zarażenia wystarczy nieumycie rąk po wizycie w niezdezynfekowanej toalecie. Na Mazowszu już od jesieni działa specjalny zespół ekspertów mający ograniczyć liczbę zakażeń. Wzmożono też nadzór epidemiologiczny w szpitalach, prowadzone są kontrole i szkolenia dla personelu. W najbliższych dniach ma zebrać się zespół ekspertów z całego kraju, który opracuje plan powstrzymania bakterii na Mazowszu. Sanepid przyznaje, że najpoważniejsze trudności w tej walce to zbyt mała liczba szpitalnych izolatek i... niewystarczająca higiena rąk u personelu szpitalnego.
Śmiercionośna bakteria w stołecznych szpitalach!
2016-05-04
16:48
Groza! Odporna na leki bakteria New Delhi rozprzestrzenia się wwarszawskich szpitalach. Pod koniec ubiegłego roku wykryto 19 ognisk tych śmiercionośnych zarazków, a w tym roku kolejnych sześć. Epidemiolodzy przyznają, że sytuacja jest niepokojąca. Szykują wielką naradę specjalistów z całego kraju, by opracować plan powstrzymania zarazy na Mazowszu.