58 dni po pożarze mostu Łazienkowskiego rozpoczęła się jego odbudowa! Wczoraj po godz. 8 rano na przeprawę wjechał ciężki sprzęt niemiecko-polskiego konsorcjum Bilfinger Infrastructure - Intercor, które ma zająć się pracami. Na początku będzie to zrywanie asfaltu na części trasy Łazienkowskiego znajdującej się nad Wałem Miedzeszyńskim.
- W najbliższych dniach powinniśmy dostać też kompletny projekt mostu. W tym czasie będziemy montować zaplecze budowy i wykonywać prace przygotowawcze - mówi Mateusz Gdowski, rzecznik Bilfingera. Jeszcze w tym tygodniu wykonawca przebudowy zleci czterem wytwórniom stali budowę elementów konstrukcyjnych mostu, które później będzie montował. W najbliższych tygodniach większość dużych robót toczyć się będzie poza samym mostem.
Zobacz też: Niemcy odbudują nam most
Najważniejsze prace rozpoczną się jeszcze przed wakacjami. Do 15 czerwca mają powstać stanowiska do nasuwania stalowych elementów mostu. - W dno rzeki zostaną wbite podpory, a pierwsze 50 metrów trasy mostu po obu stronach zostanie obniżone na te podpory - mówi Mateusz Gdowski. - Po zmontowaniu i położeniu warstw izolacyjnych elementy będą wypychane po specjalnych rolkach na środek przeprawy. Tam, tej samej długości fragmenty będą demontowane i odtransportowane barkami - dodaje. Kolejne elementy będą na bieżąco montowane i spawane. Potem będzie układana na nich warstwa izolacyjna i podbudowa jezdni.
Prace konstrukcyjne mają się skończyć do połowy września. - Potem zaczniemy układanie asfaltu i malowanie pasów - mówi rzecznik. - Do 31 października most będzie przejezdny - zapowiada. Za każdy dzień zwłoki z wartego 104 mln zł kontraktu grozi 200 tysięcy złotych kary. Prace wykończeniowe będą się jeszcze toczyć w przyszłym roku.