Warszawiacy muszą nauczyć się od nowa, jak korzystać ze śmietników. W blokach staną trzy rodzaje pojemników: zielone - na odpady suche, czyli papier i plastik, czerwone - na szkło i czarne - na wszystkie inne śmieci, z wyjątkiem tych niebezpiecznych. Mieszkańcy domów jednorodzinnych odpady zmieszane wrzucą do nowego pojemnika, resztę do czerwonego i zielonego worka. - Jeśli mamy wątpliwości, czy wrzucić coś np. do odpadów suchych, czy nie, zawsze możemy skorzystać z poradnika na www.czysta.um.warszawa.pl lub wyrzucić to do tzw. czarnego worka - radzi szefowa miejskiego Biura Gospodarki Odpadami Jolanta Krzywiec. Warto wiedzieć, że pieluchy czy podpaski wrzucić trzeba do czarnego worka. Tam też wylądować musi tłusty papier, podobnie jak zabrudzony np. smarem czy miodem nieumyty słoik. Niektórzy mieszkańcy dzielnic są już przyzwyczajeni do segregowania.
Zobacz: Saska Kępa: Tu ciągną elity
- Będziemy musieli przestawić się tylko na wrzucanie plastików i papieru do jednego worka, do tej pory to rozdzielaliśmy. Dla nas wielkiej rewolucji od 1 sierpnia nie będzie - mówią Anna i Wiesław Charkowscy z Choszczówki. Na razie jednak na blokowiskach na Bielanach czy Ochocie świadomość śmieciowej rewolucji jest raczej znikoma. - Nie mamy na razie żadnych informacji, co się zmieni, a naprawdę przydałyby się - przyznaje nam Monika Goryszewska (30 l.) z Ochoty. Na Mokotowie 83 proc. mieszkańców zadeklarowało chęć segregowania (w całej Warszawie to 71 proc.). Firma Lekaro, która będzie obsługiwać Mokotów, rozesłała właśnie do administracji bloków ulotki z przewodnikiem, jak segregować. Powinny one zawisnąć na klatkach. - O tym, czy się pojawią, zdecydują sami administratorzy - zastrzega Justyna Sztengreber w imieniu firmy Lekaro. MPO również przygotowało ulotki dla mieszkańców.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail